Wędrowny kinooperator Bruno oraz psycholingwista Robert przemierzają samotnie Europę. Robert usiłuje dojść do siebie po rozstaniu z żoną, a symbolicznym aktem zatopienia w rzece własnego samochodu chce rozpocząć podróż w głąb siebie. Przejeżdżający obok Bruno oferuje mu suche ubranie i miejsce w furgonetce. Ta przypadkowa przyjaźń pomoże obu zrozumieć, jakie jest podłoże ich życiowych problemów... [opis dystrybutora]
Zamknięcie trylogii "kina drogi" Wima Wendersa. "Im Lauf der Zeit" przypadł mi do gustu chyba nieco bardziej aniżeli (skądinąd również udany) "Falsche Bewegung": trochę mniej tu "wodolejstwa", a powrót do czarno-białych kadrów, które tak udanie sprawdziły się w "Alicji", dodaje historii pewnego splendoru. Ogólnie...
Nuda w wykonaniu Wendersa...a juz myslalem ze to nie jest mozliwe. Film momentami zabawny, momentami zmusza do przemyslen. Momentami...Jednak po poprzednich, obejrzanych przeze mnie pozycjach Wima Wendersa srodze sie zawiodlem ;(. Film ma sie nijak do przebogatego w refleksyjne i filozoficzne ujecie osamotnienia i...
Gdybym był złośliwcem powiedziałbym: "to film o tym jak dwóch gości sobie jedzie przez kraj i tak trzy godziny". Dzieło Wendersa będzie dośc trudne do strawienia przez osoby niecierpliwe. Przeciąga on swój film, zarzucając nas ujęciami dróg krajowych, lasów, długich spacerów i przejażdżek. A jednak mimo to, jak na...